Materiał „Seonsan” Yongdusami jest szalony [recenzja OTT]

opieka prenatalna
opieka prenatalna

[Reporterka TV Daily Hana Choi] W przeciwieństwie do wspaniałego początku, zakończenie jest rozmoczone. To jest „Seonsan”, uosobienie Yongdusami.

Oryginalny serial Netflix „Seonsan” (reżyser Min Hong-nam), który miał swoją premierę 19 grudnia, to dzieło przedstawiające historię serii złowieszczych wydarzeń, które mają miejsce, gdy człowiek dziedziczy górę pozostawioną po śmierci wuja , o którym w ogóle zapomniał, i tajemnice z nim związane wychodzą na jaw.

Dzieło to zostało napisane przez reżysera Yeona Sang-ho, który urzekł fanów okultystycznymi dramatami w koreańskim stylu, takimi jak „The Method”, „Ghost” i „Hell”. Tematyka zawierająca okultystyczne niuanse zwana Seonsan wzbudziła oczekiwania na narodziny nowego koreańskiego stylu okultystycznego w reżyserii Yeona Sang-ho.

Kiedy otworzyłem wieczko, „Seonsan” zdawał się znacznie odbiegać od oczekiwań. Zaczęło się dobrze. W procesie budowania tajemnicy otaczającej Seonsana, ludzie wokół Yoon Seo-ha (Kim Hyun-joo), którzy groteskowo umierają, przyrodni brat Kim Young-ho (Ryu Kyung-soo), który opowiada bzdury, jakby ma z kimś kontakt, a drzwi wejściowe do domu Yoon Seo-ha pokryte są krwią, tworzą okultystyczną atmosferę. Dobrze się układa.

Jednak zabawa atmosferą ma swoje granice, a ponieważ narracja nie ma treści, zainteresowanie szybko gaśnie. Wybryki Yoon Seo-ha, która jest zaniepokojona śmiercią otaczających go ludzi, i Kim Young-ho, który mówi, że będzie miał kłopoty, jeśli nie zrezygnuje z Seon-san, powtarzają się w nieskończoność. Tutaj relacja między detektywami Choi Seong-junem (Park Hee-wkrótce) i Park Sang-minem (Park Byeong-eun), którzy są uwikłani w przeszłą sprawę, rozciąga się niczym boczny most. Poza tym nie ma nic więcej do powiedzenia na temat tej historii.

Nic

Opowieść została przeciągnięta bez większego sensu, a w drugiej połowie nagle wrzuciła całą narrację. Jakby opętani „błędem wyjaśniającym”, bohaterowie rzucają zapowiedziami i historiami w swoich wersach, a wszelkie słabe oczekiwania wyparowują.

Nie ma żadnych zwrotów akcji ani zakrętów. W końcu wydaje mi się to tak bezsensowne, że zastanawiam się, czy w ogóle przebiegłam całą tę drogę tylko po to, żeby opowiedzieć tę historię. Zwrot akcji, który znacznie odbiega od oczekiwań, stanowi punkt kulminacyjny serialu. Po zwrotach akcji mogę tylko westchnąć, gdy narracja i postacie załamują się gwałtowniej, jakbym na to czekał.

Szkoda reżyserskiego talentu i pełnej pasji gry aktorów, którzy stworzyli opakowanie, na którym absurdalna historia sprawiała wrażenie, jakby coś w niej było.

[Reporter telewizyjny Choi Ha-na news@tvdaily.co.kr/Zdjęcie udostępnione przez Netflix]

opieka prenatalna

[ Prawa autorskie ⓒ * Nowa koreańska fala na świecie * TV Daily (www.tvdaily.co.kr), media internetowe specjalizujące się w rozrywce / Nieautoryzowane powielanie i redystrybucja zabronione]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *